A continuación la letra de la canción Bankierzy Artista: Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski Con traducción
Texto original con traducción
Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski
Szczęśliwi, nie szukamy Boga
Dla nas jest tylko udziałowcem
Kantoru, który prosperuje;
Niech chroni nasze drzwi i okna
Od dżumy i religii obcej
Co każdy zysk dewaluuje
A będzie miał na swoją chwałę
Fundusze reprezentacyjne;
Pasterze Jego będą syci
Niech nam wybaczy grzechy małe
Za wielkie niechaj skruchę przyjmie
Bośmy bankierzy, a nie mnisi
W skrzyniach mamy skarpety
A w skarpetach monety
Co się mnożą w monetach oczu
Serca kusi ochota
By skorzystać ze złota
Lecz niech toczy się, niech innych toczy…
Jesteśmy wszak pośrednikami
Między zamiarem a stworzniem
Umożliwiamy czyn podjęty;
Nie dziw, że się zabzpieczamy
Bo czymże jest doczesne mienie
Jak nie nadzieją na procenty?
On nas rozumie — Bogacz Biały
Inwestujący stale w niebyt —
Kapitał w imię wyższej racji;
Ładnie by księgi wyglądały
Gdybyśmy chcieli ściągnąć kredyt
Od Jego dzieła pankreacji…
On bankrutem jest boskim
Nie posiada ni wioski
Z której mógłby się czysto wyliczyć
Ale Jego agenci
Wiedzą jak się świat kręci
I jak wszystko zapłacić - niczym
Oby na zawsze miejsce znaleźć
Pomiędzy wiarą a rozumem
Między ideą a towarem;
Bezpieczne to nie bywa wcale
W interes włożyć myśl i dumę
By zamiast zysku — ponieść karę
Dlatego mamy dwa oblicza:
Metali chłód, krwi żywej trwogę
(Chaosu Jego weksle — w skrzyni)
I to jest cała tajemnica:
Szczęśliwi — nie szukamy Boga
Lecz wiemy, co On nam jest winien
Już Go mamy!
Sakralny
Ale niewypłacalny!
Kryzys pożarł gwarancję i sumę!
A On zsyła anioła
I śmiertelny pot z czoła
Wycieramy
Jak błędny rachunek…
Felices, no buscamos a Dios
Para nosotros, él es solo un accionista.
Un cambio de divisas que prospera;
Que proteja nuestras puertas y ventanas
De la peste y la religión extranjera
Lo que devalúa cada ganancia
Y tendrá para su gloria
Fondos de representación;
Sus pastores estarán satisfechos
Que nos perdone los pecados menores
Que acepte un arrepentimiento demasiado grande
Somos banqueros, no monjes.
Tenemos calcetines en los cofres.
Y en los calcetines, monedas
Que se multiplican en el ojo monedas
El corazón es tentador
Para usar el oro
Pero que siga, que se vayan los demás...
Después de todo, somos intermediarios.
Entre la intención y la creación
Habilitamos el acto emprendido;
No es de extrañar que nos protejamos
¿Para qué es esta propiedad?
¿Cómo no esperar interés?
Él nos entiende - el hombre rico blanco
Invirtiendo constantemente en la inexistencia -
Capital en aras de una razón superior;
los libros se verian bien
Si quisiéramos obtener un préstamo
De su obra de pancreación...
Es divino arruinado
no tiene pueblo
Que él podría explicar limpiamente
Pero sus agentes
Ellos saben cómo gira el mundo.
Y como pagar todo - nada
Que encontremos un lugar para siempre
Entre la fe y la razón
Entre una idea y una mercancía;
No es seguro en absoluto
Poner pensamiento y orgullo en los negocios
Para ser castigado en lugar de beneficio
Por lo tanto, tenemos dos caras:
Metal frio, miedo a la sangre viva
(Caos, Sus facturas - en el pecho)
Y ese es el secreto:
Feliz - no estamos buscando a Dios
Pero sabemos lo que nos debe
¡Ya lo tenemos!
Sacro
¡Pero insolvente!
¡La crisis ha devorado la garantía y la suma!
Y Él envía un ángel
Y un sudor mortal de mi frente
limpiamos
Que mala cuenta...
Canciones en diferentes idiomas
Traducciones de alta calidad a todos los idiomas
Encuentra los textos que necesitas en segundos