Opowieść o tym, co tu dzieje się naprawdę - Eldo

To opowieść o tym, co tu dzieje się naprawdę

Stabilnie non-stop

Opowieść o marzeniach

Opowieść ze świata, gdzie zieleń zastąpił beton

Przyczepiłeś etykietkę, wariaty do walki pierwsi

Dzieci mieszkań, z wielkiej płyty blokersi

Nic nie wiesz, socjologowie z tamtej ery chcą poszufladkować życie

Dając nazwy młodzieży

Czy mam jak bej co na ulicy leży bezczynnie

Czy do przodu szkoląc się w życia szkole pilnie

Stabilnie non-stop to proste, że dzieciaki z bloków książek nie chcą czytać

Posłuchają mnie, wiedzą co słychać

Bo jestem z nich, a nie ze świata, który

Widzą w telewizji

Albo jak ktoś o nim mówi

Proste bo widać to po małolatach, mimo iż wciąż na ławkach

Już zaczynają pisać na kartkach

Bo to lekarstwo, przed zagrożeniami się bronić

Jeden nagrywa płyty, drugi maluje wagony

Wielcy znawcy odłóżcie pióra, najwyższy czas

Bo żaden z was nie wie jak żyje każdy z nas

Ból bliskich realiów, życie w blokach, znów ktoś się zabił

Tu wskaźnik szaleństwa nie idzie w dół

Jak nie znajdziesz się w tej rzeczywistości tylko przegrasz

To skończysz na śmietniku w ręku z dyktą

Dla mnie hip-hop, dla innych ostra kombinatoryka

By w końcu wygrać i już więcej nie musieć się ścigać

Uciec z trzydziestu metrów do spokoju

Nie mieć jednego ale dziesięć pokojów

Na własność

To nie zazdrość, ja wiem, że będę miał to swoją pracą

Mówisz, że jesteśmy przegraną generacją

Zatem nic nie mów lepiej, bo nic nie wiesz

Że najczęściej to tak się kończy, że gdzie zaczniemy tam każdy skończy

To opowieść po prostu, po polsku

Zobaczysz to, to będzie jak cios w twarz prosto z mostu

Opowieść o marzeniach, o tych co dorosnąć nie chcą

To opowieść ze świata, gdzie zieleń zastąpił beton

Tekst — Rap Genius Polska

Esta es una historia sobre lo que realmente está sucediendo aquí.

Estable sin parar

Un cuento de sueños

Una historia de un mundo donde el verde ha reemplazado al cemento

Le pones una etiqueta, los locos son los primeros en pelear

Hijos de pisos, hechos de bloque grande de bloqueadores

No sabes nada, los sociólogos de esa época quieren etiquetar la vida

Dar los nombres de los jóvenes.

¿Tengo algo en la calle inactivo?

¿Estás entrenando diligentemente en la vida escolar?

Estable sin parar, es fácil que los niños en los bloques de libros no quieran leer

Ellos me escucharán, ellos saben lo que está pasando.

Porque yo soy de ellos, no del mundo que

ven en la tele

O cuando alguien habla de él

Sencillo porque lo puedes ver en la adolescencia, aunque sigue en los banquillos

Ya empiezan a escribir en las tarjetas

Porque es una medicina, para defenderse de las amenazas.

Uno hace discos, el otro pinta carruajes.

Grandes expertos, bajen sus plumas, ya es hora

Porque ninguno de ustedes sabe cómo vive cada uno de nosotros

Dolor de realidad cercana, vida en bloques de apartamentos, alguien más se suicidó

Aquí el índice de locura no baja

Si no te metes en esta realidad, solo perderás

Entonces terminarás en un bote de basura con madera contrachapada en la mano.

Para mí hip-hop, para otros combinatoria afilada.

Para finalmente ganar y no tener que correr más

Aléjate de treinta metros a la paz

No una, sino diez habitaciones.

Propia propiedad

No son celos, sé que los tendré con mi trabajo.

Dices que somos la generación perdedora

Así que no digas nada mejor, porque no sabes nada

Que la mayoría de las veces termina de modo que donde comenzamos, todos terminan allí

Es una historia simplemente, en polaco.

Lo verás, será como un golpe en la cara directo desde el puente.

Una historia sobre sueños, sobre aquellos que no quieren crecer

Es una historia de un mundo donde el verde ha reemplazado al concreto.

Texto - Rap Genius Polska