Pomyłka - Verba

To nieprawda że poważnie mnie traktujesz

To nieprawda że coś do mnie czujesz

To nieprawda że ja sobie to wyobrażałem

Gdyby nas nie było to by serce było całe

Nic tam nie czeka to jest pustka życiowa

Od nowa mogę sobie teraz wszystko odbudować

Nawet cię to nie interesuje pewnie

Co tam u mnie bo ci to do szczęścia dzisiaj nie potrzebne

Masz to gdzieś jak zawsze niestety

Ale tego nie widziałem byłem ślpy

Ale to widzę nie chcesz mi odpisać

Dostarczono odczytano dalj cisza

Mam do siebie dałem się wrobić

«Jak to o co chodzi» o wszystko mi chodzi

Wkurza mnie że się w takie związki wikłam

Których w sumie nie ma a zostaje w sercu blizna

Odchodzę nie zobaczysz mnie już więcej

Był czas teraz nie chcę

Odchodzę to już przeszłość, zapomnij

W górze znak Victorii

Odchodzę nie zobaczysz mnie już więcej

Był czas teraz nie chcę

Odchodzę to już przeszłość, zapomnij

W górze znak Victorii

Ubierz się ciepło bo chłód zastaniesz

Z tego co wiem to serce masz złamane

I jak się czujesz kiedy nic nie możesz zrobić

Znam to uczucie nic tego nie bólu osłodzi

Nie jest mi ciebie żal widzę że się motasz

A mogłem być obok ciebie no popatrz

A czemu nie odbieram?

Hmm, nie mam czasu

A może jesteś dla nikim kociaku

No przecież zawsze byłem na zawołanie

Zemsta jest słodka jak kinder bueno kochanie

Ale nie odbieraj tego osobiście

Przychodzi jesień to zamiatamy liście

Chyba pozostaje zamknąć temat

Zajmę się czymś i zapomnę o twych ściemach

Kiedy się ogarniesz będzie już za późno

Życzę szczęścia idę w chuj stąd

Odchodzę nie zobaczysz mnie już więcej

Był czas teraz nie chcę

Odchodzę to już przeszłość, zapomnij

W górze znak Victorii

Odchodzę nie zobaczysz mnie już więcej

Był czas teraz nie chcę

Odchodzę to już przeszłość, zapomnij

W górze znak Victorii

No es cierto que me tomes en serio

No es verdad que tengas sentimientos por mi

No es verdad que me lo estaba imaginando

Si no estuviéramos allí, nuestro corazón estaría completo

No hay nada esperando allí, es un vacío de vida.

Puedo reconstruir todo desde cero

Probablemente ni siquiera te importe

Que me pasa, porque hoy no te hace falta

No te importa como siempre, lamentablemente

Pero no vi eso, estaba lento

Pero puedo ver eso, no quieres escribirme

Se leyó un nuevo silencio.

me han creado para mí

«De qué se trata» me refiero a todo

Me cabrea que me involucre en este tipo de relaciones.

Que en total no están y hay una cicatriz en el corazón

me voy ya no me veras

Hubo tiempo ahora no quiero

Me voy, es cosa del pasado, olvídalo

Signo de Victoria arriba

me voy ya no me veras

Hubo tiempo ahora no quiero

Me voy, es cosa del pasado, olvídalo

Signo de Victoria arriba

Vístete abrigado porque encontrarás el frío

Hasta donde yo sé, tu corazón está roto.

Y cómo te sientes cuando no hay nada que puedas hacer

Conozco este sentimiento, nada endulzará este dolor

No siento pena por ti, puedo ver que estás motivado.

Y podría haber estado a tu lado, mira

¿Por qué no cojo?

Hmm, no tengo tiempo

O tal vez eres para el gatito de nadie

Bueno, yo siempre estaba al mando

La venganza es dulce como kinder bueno baby

Pero no lo tomes como algo personal.

Llega el otoño y barremos las hojas

creo que queda por cerrar el tema

De algo me encargo y me olvido de tus estafas

Cuando lo consigas será demasiado tarde

te deseo suerte me voy a cagar de aqui

me voy ya no me veras

Hubo tiempo ahora no quiero

Me voy, es cosa del pasado, olvídalo

Signo de Victoria arriba

me voy ya no me veras

Hubo tiempo ahora no quiero

Me voy, es cosa del pasado, olvídalo

Signo de Victoria arriba