Dojdę Tam - Patrycja Markowska

I wiedziałam, że

Tam nie będzie czekał nikt

Znów przywitają mnie

Zamknięte drzwi

Nikt nie mówi wejdź

Nikt nie powie odejdź już

Tylko cisza chce złagodzić gniew

A, a, a…

Ktoś oznajmił, że

Sen nie spełni nigdy się

Ktoś zapytał czy to w ogóle ma sens

Niepotrzebne myśli

Odrzucić chcę

By natchnienie przyszło znów

By do lotu zerwać się

Opadnie nagle mgła

I wyraźniej ujrzę świat

Trochę jaśniej będzie tu

I bez żadnych map, drogowskazów

Dobrych rad

Dojdę wreszcie tam

Na straganie snów

Rozrzuciła karty dwie czarownica co dzieli los

Jedna mówi tak

Druga śmieje się, że nie

A ja wierzę, że w końcu uda się

Opadnie nagle mgła

I wyraźniej ujrzę świat

Trochę jaśniej będzie tu

I bez żadnych map, drogowskazów

Dobrych rad

Dojdę wreszcie tam

Y yo sabía que

nadie estará esperando allí

Me darán la bienvenida de nuevo

Puerta cerrada

nadie dice entra

Ya nadie dice vete

Solo el silencio quiere ablandar la ira

Un, un, un...

Alguien anunció que

Un sueño nunca se hará realidad

Alguien preguntó si tenía algún sentido.

pensamientos innecesarios

quiero rechazarlo

Para que la inspiración venga de nuevo

Despegar para volar

De repente la niebla descenderá

Y veré el mundo más claro

Será un poco más brillante aquí.

Y sin mapas, señales

Buen consejo

finalmente llegaré allí

En el puesto de los sueños

La bruja dispersó las cartas, lo que divide el destino.

uno dice que si

el otro no se rie

Y creo que finalmente funcionará.

De repente la niebla descenderá

Y veré el mundo más claro

Será un poco más brillante aquí.

Y sin mapas, señales

Buen consejo

finalmente llegaré allí