Mrok - Kacper HTA, Gibbs

Najpierw jest dobrze kiedy wszystko się zgadza

Pojawia się zwątpienie, zaufanie, na końcu zdrada

Mam jakby radar, czasem czuć to od ludzi

Jakby smród się unosił na kilometr lecz okrutnie dusił

Nie opowiem ci historii do nucenia przy choince

Ja tak jak milion po prostu żyć chcę

Życie czasem bywa ciut trudniejsze niż wakacje

Ja też chce osiwieć przy rodzinie gdzie akacje

Póki co ciągle akcje, długi i wrogie frakcje

Lepiej by cię nie skuli gdy się prosisz o atrakcje

Mam akcent z ulicy, bo jaki kurwa mam mieć

Żyć chcę jak król i nie zdechnąć jak śmieć

Chcieć, odpuścić, położyć się w piach

Urodzony żeby przegrać wygrywając swój świat

(Urodzony żeby przegrać wygrywając swój świat)

Pokaż mi kto będzie ze mną gdy doczekam już swoich dni

Został w nas tylko już proch, przez to że w ogień skakaliśmy za ludzi swych

Nie wierze w nic, zasad już nie ma, od kiedy w ludziach jest pierwiastek cienia

Czasem to zdrada ujawnia naprawdę co wcześniej krył mrok

Zobaczyłem co to duma i że nie ma opcji przewiń

Tylko konsekwencja, nigdy zaufania kredyt

Gasną kolejne pety w zardzewiałej popielniczce

Od startu do mety wciąż obserwujemy fikcje

Walczą o honor, o względy, uznanie grona

Był z niego idol, to bandyta, a dziś korona

Jak widzisz widok wciąż zależy od patrzenia pola

Przestaje widzieć, jest pobudka, cement do kolan

Obieram kurs i nie ważne jaka pora na zegarku

I nie ważne ilu z tobą przyjdzie karków

Mam motywator, rozgonię was kurwy po parku

Prędzej skonam niż coś oddam, haram na haracz

Mam w sercu honor, nikt nie będzie mnie okradać

Im więcej masz pieniędzy, tym łatwiej przepierdalasz

Jarasz i przeżywasz ten sam dzień od nowa, tak wygląda życia szkoła

Pokaż mi kto będzie ze mną gdy doczekam już swoich dni

Został w nas tylko już proch, przez to że w ogień skakaliśmy za ludzi swych

Nie wierze w nic, zasad już nie ma, od kiedy w ludziach jest pierwiastek cienia

Czasem to zdrada ujawnia naprawdę co wcześniej krył mrok

Primero es bueno cuando todo es correcto

Hay duda, confianza y finalmente traición.

Es como un radar, a veces puedes sentirlo de la gente.

Como si el hedor subiera un kilómetro pero fuera cruelmente sofocante

No te estoy contando una historia para tararear en el árbol de Navidad

Solo quiero vivir como un millón

La vida es a veces un poco más difícil que las vacaciones

Yo también quiero ponerme gris con una familia donde haya árboles de acacia

Hasta el momento, todavía hay acciones, deudas y facciones hostiles.

Es mejor no encogerse cuando preguntas por las atracciones.

Tengo acento de la calle porque que cojones se supone que debo tener

Quiero vivir como un rey y no morir como basura.

Querer, soltar, ir a la cama

Nacido para perder ganando mi mundo

(Nacido para perder ganando mi mundo)

Muéstrame quién estará conmigo cuando viva mis días

Solo quedó polvo en nosotros, porque saltamos al fuego por nuestro pueblo

No creo en nada, ya no hay reglas, ya que hay un elemento de sombra en las personas.

A veces es la traición la que realmente revela lo que la oscuridad había ocultado previamente.

Vi lo que es el orgullo y que no hay opción de rebobinar

Solo consistencia, nunca confianza en el crédito

Más mascotas salen en un cenicero oxidado

De principio a fin seguimos viendo ficciones

Luchan por honor, favor y reconocimiento del grupo.

Fue un ídolo, un bandido, y hoy una corona

Como puede ver, la vista todavía depende de mirar el campo.

Dejo de ver, hay un llamado de atención, cemento de rodilla

Elijo el rumbo y no importa la hora que esté en el reloj

Y no importa cuantos cuellos vengan contigo

Tengo un motivador, las perseguiré putas por el parque

Moriré antes que dar nada a cambio, estoy dañando el tributo.

Tengo honor en mi corazón, nadie me robará

Cuanto más dinero tengas, más fácil te resultará irte a la mierda.

Jarasz y tú reviven el mismo día, así es la vida escolar

Muéstrame quién estará conmigo cuando viva mis días

Solo quedó polvo en nosotros, porque saltamos al fuego por nuestro pueblo

No creo en nada, ya no hay reglas, ya que hay un elemento de sombra en las personas.

A veces es la traición la que realmente revela lo que la oscuridad había ocultado previamente.