Cypher 2.0 - VNM, DJ Flip, Sarius

Wciąż patrzę na ciebie z góry tak jakbym nigdy nie zszedł z Etny

Czuje się tak jak Pezet, Pysk i Mes w jednym

Wchodzę na majka to tak jak w banku był cash pewny

Śmierć?

Jestem nieśmiertelny więc

Spojrzenie tej blerwy mnie nie mierdzi

Wszystko co robię to dąże do hedonizmu jak Skunk Anansie

Jadę dopóki starczy benzy

Mówię do ciebie to przyspiesz reakcje jak jebany enzym

Nigdy nie będę żył w nędzy

Znowu ktoś pierdoli po kątach że flow mu bangla dzisiaj

W domu mama pyta «O co cię prosiłam?

Nie przeklinaj»

Swag jak ziom od weeda, znowu marna lipa dla ukrycia

Choćby w dupie schowasz swego członka #AlKaida

Jest ta piąta linjka, ich wysyłam tam gdzie piąta liga

Chuj że twój bodyguard dyma jakby robił coś illegal

Jak Kapitan Ameryka bo nie wiem co to granica

Wjeżdża to wszystko na przypał

Sorry taka polityka

Robię sobie wjazd jak na «one train» gra to ma

Fiancée

Flow samo woła «Chłopcze, spokojnie»

Dwa zero na karku, 2.0 Cypher

Pięć lat temu nie do pomyślenia dla mnie

Jebać, dawno wyszedłem z podziemia

Widziałem twoją płytę z naklejką przecena

A może ja czegoś nie doceniam

Tak ma wyglądać wielka kariera

81 Sztoss, przejmuje cypher

Na zwrotkach daję moc a nie zgadza mi się sos

Nie odebrałem tantiem

Nie dzwoń do mnie, jestem boss

Jestem już daleko stąd

Hejterzy się pienią gdy wjeżdżam na pętlę

Żyj z tym, idę na szczyt, właśnie tego chcę

Idę na szczyt, właśnie tego chcę

Idę na wojnę, jeden chuj szybki czy wolny bit

Piję alko które ma dwadzieścia procent jak hojny tip

Kupiłem Twoje CD, biorę rękojmie w mig i niech oddają forse Ty

V róża betonu, co raz większe rosną kolce mi

W apartamencie leję alkohol litrami

Wszystkie moje dupy zostaną alkoholiczkami

Wciąż piękna jest moja panorama

Budze się i robię rap od rana tak jak grana klama jest u narkomana

Sprzyja mi chwila skilli, inny wymiar

Jakbyś słyszał słyszał Villas Violę

Mam jak Coldplay szczyt fiolet

Płonie jak sny moje, weź polej

Bo nie skończę, co jest koleś

Jesteś bad boyem, po mefedronie

Przetrzyj se skronie, to wierzchołek góry lodowej jak ja pierdolę

Jestem bossem, dobry koniec, już nie możesz przejść po niej

Kasuję gotówkę i kasuję słabe style

Jesteś w tyle, daj mi chwile, tylko sobie przewinę

Ja jestem następnym po Eisie co może tu wykręcić te sumy niebezpieczne i zrobię

to

Wchodzę jak boss na blok, prawie jak nowy sort

Oni już giną, słyszę tylko 'geronimo!'

Nie umywam rąk od pracy

Już chyba wiesz co to znaczy OTS

Gdzie planowałem dojdę

Choć co raz więcej ludzi patrzy mi na ręce

Zdążyłem już zmądrzeć

Kiedy co raz częściej myślą o procencie

Chcą żebym coś sypnął, żebym, żebym coś sypnął

Daje tobie milion, to jeszcze nie przyszłość

Nie tak szybko

Tu nie chodzi o to co mogę na cypher dać, dać czy wziąć

Tu chodzi o to że jak ich słyszę to hahahahahaha

I jak to dzisiaj oznacza już hip i hop

To nie mogę powiedzieć nic więcej niż nara

Todavía te miro como si nunca hubiera bajado del Etna

Se siente como Pezet, Pysk y Mes, todo en uno

Voy en mayo, al igual que el banco estaba seguro de efectivo

¿Muerte?

Entonces soy inmortal

La mirada de este pálido no me huele

Todo lo que hago es perseguir el hedonismo como Skunk Anansie

Conduzco mientras haya suficiente gasolina

Te digo que aceleran las reacciones como una puta enzima

Nunca viviré en la pobreza.

Alguien está jodiendo en las esquinas otra vez que fluye mu bangla hoy

En casa, mamá pregunta «¿Qué te pedí?

No jures"

Swag como un tipo de hierba, de nuevo un pobre tilo para esconder

Hasta en tu culo escondes tu miembro #AlKaida

Hay esta quinta línea, los mando a la quinta liga

Dick que tu guardaespaldas está fumando como si estuviera haciendo algo ilegal

Como Capitán América porque no sé cuál es la frontera

Todo está conducido a eso.

Lo siento, tal política.

Me estoy conduciendo en cuanto al «tren único» lo tiene

Novia

Flow grita "Chico, tómalo con calma"

Dos ceros en la nuca, 2.0 Cypher

Hace cinco años impensable para mí

Joder, dejé el metro hace mucho tiempo.

Vi tu CD con una pegatina de descuento

O tal vez subestime algo

Así es como se supone que debe ser una gran carrera

81 Sztoss, se hace cargo de la cifra

Le doy poder a los versos, pero no me gusta la salsa

No he recogido los derechos de autor

No me llames, yo soy el jefe.

ya estoy lejos de aqui

Haters espuma cuando entro en el loop

Vive con eso, voy a la cima, eso es lo que quiero

Voy a la cima, eso es lo que quiero

Voy a la guerra, un jodido ritmo rápido o lento

Bebo alcohol que es veinte por ciento como una generosa propina

Compré tu CD, tomo la garantía en poco tiempo y te dejo devolver el dinero

V rosa de cemento, mis espinas crecen cada vez más

En el apartamento vierto alcohol en litros.

Todos mis culos se volverán alcohólicos

Mi panorama sigue siendo hermoso

Me despierto y rapeo desde la mañana como el puesto tocado en un drogadicto

El momento de la habilidad, una dimensión diferente, me favorece.

Como si pudieras escuchar a Villas Viola

Tengo un pico violeta como Coldplay

Arde como mis sueños, tómalo

Porque no voy a terminar lo que pasa, amigo

Eres un chico malo, después de la mefedrona

Frota tus sienes, esta es la punta del iceberg como fóllame

Yo soy el jefe, buen fin, ya no puedes pisarlo

Borrar efectivo y borrar estilos débiles

Estás atrasado, dame un momento, solo me reescribiré

Estoy al lado de Eisa, que puede hacer estas sumas peligrosas, y lo haré

este

Camino como un jefe en un bloque, casi como un nuevo tipo

Ya se están muriendo, solo escucho '¡geronimo!'

no me lavo las manos del trabajo

Probablemente ya sepas lo que significa OTS

Donde estaba planeando ir

Al menos más y más gente está mirando mis manos.

yo ya era sabio

Cuando piensan en el porcentaje cada vez más a menudo

Quieren que derrame algo, quieren que derrame algo

Te doy un millón, ese no es el futuro todavía

No tan rapido

No se trata de lo que puedo dar, dar o tomar por un cifrado

El punto es cuando los escucho jajajajajaja

Y cómo ya significa hip and hop hoy

no puedo decir mas que adios