Trzeci rejs - Mezo

Trzeci rejs młotku

To już trzecia podróż

Pomógł nam twój cios

Zmienisz się w wiatru podmuch

Trzymasz jeszcze majka

To ci radzę weź go odłóż

Masz tu szmate

Weź się do czyszczenia podłóg

Jestem z DRUŻYNY A

Żebyś miał o tym pojęcie

Po drugim rejsie

Na tym samym okręcie

Razem, analogicznie na tej samej bieżni

Płyniemy, biegniemy, to nie puste obrazy

Oceany i lądy, pokonując nowe trasy

Szukaliśmy oazy, miejsca i techniki

Teraz pora na pokazy

Efekty specjalne

Puszczamy salwę

Obrazy unikamy jak perły

Z głębi życiowego oceanu

Rym się kłębi

Tryska jak woda z kranu

Werbujemy kompanów

Eksterminujemy chamów

Nie zatrzymasz tego klanu…

Mezo:

Słuchaj mego głosu

Mez bez padosu

Wyłaniam się z chaosu

By narobić troche bigosu

Wiele osób, chciałoby mnie stąd przepędzić

Sory chłopaki będę dalej ględzić

Będę zrzędzić, będę wygłaszać swą opinię

Bo to jest rejs trzeci

A lajner wciąż płynie

A kto ciska we mnie wyzwiska

Nic nie zyska

Możesz dać mi w pyska

Nie możesz mnie zgładzić

Nie możesz nic poradzić

Na mej liryki ostrze

Już sobie język ostrzę

Lepiej żebyś to spostrzegł

Tym że moje teksty

Wpędzają cię w kompleksy

Nie będę się zamartwiał

Jak święty Aleksy

Choć zadaję się z ascetą

Koalicja R A, rymami mami

Przyciąga uwagę, płynnością gadki

Rozkładamy wrogów na łopatki

A słuchają nas najlepsze laski

Dla nas oklaski

Dla ciebie gwizdy bo jesteś do pizdy

Nie chcę być bezczelny

Ale mój rym celny

Dopadnie każdego gada

Co nogi podkłada…

Ref:

Po raz trzeci LAJNER

Znowu mejger i stayler

Razem z ascetoholix

Zobacz tą ferajne

Na pokładzie liniowca

Powstają rzeczy nadzwyczajne

Nie schodzę z lini

Hip-hop musi być kultem…

Razem z ascetoholix…

Nie schodzę z lini

Hip-hop musi być kultem…

Kris:

Otwórz nam furtkę

A wejdziemy z (?)

Christofer song

Odkąd płynę rwącym nurtem

Cisza bo wyrzucę was za burtę

Gdzie (?) który pierwszy zaczął

Posłuchaj mnie maczo

Twoje słowa nic dla mnie nie znaczą

Nie podskakuj bratkom

Koniecznie skaczą

Niech wszyscy popatrzą

Bo LA status

Wyższy niż ratusz

I bez rabatu…

Dla dłużników, przeciwników

Mamy ich bez liku

Przebijamy ich jak torreador

Grzbiety byków

Dajcie mi ognia a zaraz coś spłonie

W głębi coś tonie ale to nie liniowiec

To moje zdrowie odporne na rejsy

Słyszysz te wersy?

Jeszcze wątpisz kto jest lepszy?

Dystans nigdy się nie zmniejszy…

Doniu:

Spoko, numero uno

To trzyma cię z daleka

Numero due

To nie stać i nie zwlekać

A numero tre

Po prostu i dobitnie

Atakować wszystkich miernych

Wyjebanym rytmem

Mam cholerną ochotę

Iść za kulisy na monopol

Na rynku mocnej hip-hopowej muzy

Masakrować nowym brzmieniem

Wlkp. Wszystkich ruszy czy chcesz czy nie…

Bo ja robię to po to

Żeby dalej się rozwijać

I nie stawać się idiotą

Idę jak przecinak

Rozbijam schematy

Stopy i werbla

Jak Mejer tematy

Ulice i skręta…

Ja nie worzę się

Tylko stwierdzam fakty

Jak Owal, pewien umiejętności

Stawiam na kontakty

Z tymi, którymi chce się działać

Nasz jacht nadal płynie

Bo zapierdala…

Ref:

Po raz trzeci LAJNER

Znowu mejger i stayler

Razem z ascetoholix

Zobacz tą ferajne

Na pokładzie liniowca

Powstają rzeczy nadzwyczajne

Nie schodzę z lini

Hip-hop musi być kultem…

Razem z ascetoholix…

Nie schodzę z lini

Hip-hop musi być kultem…

(Sory za zwrotkę krisa ale naprawdę nie jestem w stanie usłyszeć co on tam

rapuje)

El tercer crucero del martillo

Este ya es el tercer viaje

Tu golpe nos ayudó

Te convertirás en una ráfaga de viento

Todavía estás sosteniendo el Majka

te aconsejo que lo devuelvas

Tengo un trapo aquí

Ponte manos a la obra para limpiar el suelo

soy del EQUIPO A

Que tengas una idea al respecto

Después del segundo viaje

en el mismo barco

Juntos, de manera similar en la misma cinta de correr

Nadamos, corremos, estas no son imágenes vacías

Océanos y tierra, atravesando nuevas rutas

Buscábamos un oasis, un lugar y tecnología

Ahora es el momento de los espectáculos.

Efectos especiales

Disparamos una andanada

Evitamos pinturas como perlas

Desde las profundidades del océano de la vida

La rima está girando

Brota como agua del grifo

Reclutamos compañeros

Exterminamos a los patanes

No vas a detener a este clan...

meso:

escucha mi voz

Mez sin padosu

Salgo del caos

Para hacer un revoltijo

A mucha gente le gustaría sacarme de aquí

Lo siento chicos, voy a seguir hablando

Voy a regañar, dar mi opinión.

Porque este es el tercer viaje.

Y el lajner todavía fluye

¿Y quién me está llamando nombres?

no ganará nada

me puedes dar en la boca

No puedes matarme

no puedes evitarlo

Una espada en mis letras

estoy afilando mi lengua

Será mejor que lo notes

excepto mis textos

Te hacen complejos

no me preocuparé

Como San Alejo

Aunque me asocie con un asceta

Coalición R A, rima mami

Llama la atención con su habla fluida

Distribuimos a los enemigos sobre los hombros.

Y las mejores chicas nos escuchan

aplausos para nosotros

Silbando por ti porque eres un maldito infierno

no quiero ser descarado

Pero mis costumbres riman

Obtendrá cualquier reptil.

Que piernas se ponen...

Árbitro:

LAJNER por tercera vez

Mejger y Stayler otra vez

Junto con el ascetoholix

ver esta pandilla

A bordo del transatlántico

Suceden cosas extraordinarias

no estoy fuera de línea

El hip-hop debe ser un culto...

Junto con el ascetoholix ...

no estoy fuera de línea

El hip-hop debe ser un culto...

Cris:

Abre la puerta para nosotros

Y entraremos con (?)

canción de cristofer

Desde que he estado corriendo en la corriente rápida

Calla porque te voy a tirar por la borda

Dónde (?) ¿Cuál comenzó por primera vez?

Escúchame

tus palabras no significan nada para mi

No saltes sobre tus pensamientos

deben saltar

Deja que todos miren

Porque el estado de LA

Más alto que el ayuntamiento

Y sin descuento...

Para deudores, opositores

tenemos muchos de ellos

Los atravesamos como un torero

espaldas de toros

Dame un fuego y algo se quemará

Algo se está ahogando en el fondo, pero no es un forro

Esta es mi salud a prueba de cruceros

¿Escuchas estos versos?

¿Aún dudas quién es mejor?

La distancia nunca disminuirá...

donio:

Genial, numero uno

te mantiene alejado

número debido

No se levanta y no posterga

un número

Simplemente y enfáticamente

Ataca a todos los mediocres

Ritmo jodido

tengo ganas de joder

Ir detrás del escenario al monopolio

En el mercado de la fuerte musa del hip-hop

Masacre con un nuevo sonido

Wlkp. Todo comenzará, lo quieras o no...

porque lo hago por eso

para desarrollar más

y no volverme idiota

voy como un cortador

rompo patrones

Pies y caja

Me gusta Mejer temas

Calles y vueltas...

no me apresuro

solo estoy exponiendo los hechos

Como un óvalo, cierta habilidad.

apuesto por los contactos

Con aquellos con los que quieres actuar

Nuestro yate sigue navegando

Porque ella está jodiendo...

Árbitro:

LAJNER por tercera vez

Mejger y Stayler otra vez

Junto con el ascetoholix

ver esta pandilla

A bordo del transatlántico

Suceden cosas extraordinarias

no estoy fuera de línea

El hip-hop debe ser un culto...

Junto con el ascetoholix ...

no estoy fuera de línea

El hip-hop debe ser un culto...

(Perdón por el verso de Kris, pero realmente no puedo escuchar lo que es)

raps)