Anno Domini - K2

Analizując 84 Orwella dostrzegam akcję

Generalnie ja widzę, jak ta chora idea się wciela w real

Teraz czuję na fakcie wzrok big brothera

Która kamera mnie bierze?

Czuję że jestem na wizji

To moje kreacje, rapowy seans nienawiści do systemu

I pragnę dziś przemówić, nic nie mów, słucha policja myśli

Ci pierdoleni socjaliści ciągną z naszych kieszeni lewe korzyści

Dla wyższych klas to klasyczny wyścig

Jak to Polskie kasyno z kasy wyczyścić

To jebany szwindel, to pierdolona granda, man

Wielka gra, a my nie mamy farta w niej

Już od dawna ta zakłamana prawda jest brana za fakt

Ale kiedy zdejmę kaftan jej…

To może się zdarzyć gdy poznasz prawdę o świecie

Najdzie Cię obawa że nie chciałeś o tym wiedzieć

Przecież to niemożliwe, nie, to nie może być prawda

By wszystko w co wierzyłeś było fałszywe od dawna

Łatwo, synek, żyć w alternatywnym wymiarze?

Gdzie nie ma tych dla których życie nasze to wartość w towarze

Oni i rynek, handlarze wielkiej ekonomii

W pogoni do hegemonii dokąd świat zaszedł?

(dokąd?)

Czy lat temu kilkaset, a może kilkadziesiąt zaaplikowano nam tabletki na sen?

Mamy kredki facet, przez razwiedki władzę, która to ma za marionetki raczej nas

Ich każdy dzień może być tym ostatnim

Jak udaje się to tym sukinsynom, zgadnij…

Jak to jest że wciąż są?

Ty brat mi powiedz, brat jak to jest?

Ich każdy dzień może być tym ostatnim

Jak udaje się to tym sukinsynom, zgadnij…

Jak to jest że wciąż są?

Ty brat mi powiedz, brat (jak to jest?)

… czym dla ciebie jest wolność?

Tym że możesz sobie synu pierdolnąć w łeb

Albo oglądnąć dowolną porno web

Fajnie masz w istocie

Ty nie musisz nawet podejmować decyzji o sobie

Jesteś wolny, brawa gromkie, taka sprawa

Według prawa krawaciarzy jesteś pionkiem

Kolejna ustawa już, dawaj konkret benge

Dlatego ty ciągle ciągniesz te cienkie pieniądze

Na rękę bo se swojej puli bulisz na te wielkie pensje dla ciuli

Co, coś nie gra tu?

Liczyłeś że sos przytulisz?

A wciąż mulisz, choć zapierdalasz jak królik za papierkiem?

Gramy w chorą gierkę w której robimy za tą chorągiewkę

Biorą do rąk wędkę, robią nas na marchewkę, kij i sznurek

A tak na dobrą sprawę to nawet nie wiemy co jemy

Korporacyjne gówno, arszenik na bazie chemii

Przemyśl, jak działa cała ta machina

Przemysł made in china, czy nic za chiny nie zatrzyma tej machiny biedy?

Weź kredyt proszę i przynoś kretynie ty nam w zębach forsę

Pracujesz na procent, to jak przesrać klozet, dokąd żeś tam w poszukiwaniu

szczęścia doszedł, co?

Ludzie nie wierzą w lepsze jutro

Przez takich demokracja zawsze przyniesie kurwa to samo gówno

To samo szambo, bo zawsze wybierają tamto mniejsze zło, które ich dyma i dymało

już dawno, bo

Oni zasiadają przy wódce, za nasze pieniądze opijają pierdolonego przywódcę

Yea, znowu sukces, partia więcej szmalu chce i patrzy nam w oczy jak alfons

starej prostytutce

Nie wiem sam już…

Ich każdy dzień może być tym ostatnim

Jak uda się to tym sukinsynom, zgadnij

Jak to jest że wciąż są, ty brat mi

Powiedz brat jak to jest?

Analizando el 84 de Orwell, veo la acción

En general, veo esta idea enfermiza encarnada en la realidad.

Ahora puedo sentir los ojos del hermano mayor en el hecho

¿Qué cámara me lleva?

Siento que estoy en una visión

Estas son mis creaciones, un show de rap de odio al sistema

Y quiero hablar hoy, no digas nada, la policía escucha tus pensamientos

Estos malditos socialistas están sacando el dinero equivocado de nuestros bolsillos.

Es una carrera clásica para las clases altas.

Cómo limpiar el casino polaco

Es una maldita estafa, es una maldita pandilla, hombre

Un gran juego y no tenemos suerte en él.

Esta falsa verdad se ha tomado como un hecho durante mucho tiempo.

Pero cuando le quito la chaqueta...

Esto puede suceder cuando aprendes la verdad sobre el mundo.

Tu miedo es que no querías saber nada

Es imposible, no, no puede ser verdad

Que todo lo que creías era falso por mucho tiempo

Fácil, hijito, ¿vivir en una dimensión alternativa?

Donde no hay personas para quienes nuestra vida es valiosa en la mercancía

Ellos y el mercado, comerciantes de la gran economía

En busca de la hegemonía, ¿adónde ha ido el mundo?

(¿donde?)

¿Nos administraron pastillas para dormir hace varios cientos o tal vez varias docenas de años?

Tenemos un tipo de crayones, por power razwiedki, que es más bien un títere.

Su cada día podría ser el último

Como hacen estos hijos de puta, adivina...

¿Cómo es que todavía lo son?

Tú hermano dime, hermano, ¿cómo es?

Su cada día podría ser el último

Como hacen estos hijos de puta, adivina...

¿Cómo es que todavía lo son?

Tú hermano dime hermano (¿cómo es?)

… ¿Qué es la libertad para ti?

Que te puedes joder la cabeza, hijo

O ver cualquier web porno

eres genial de hecho

Ni siquiera tienes que tomar decisiones sobre ti mismo.

Eres libre, atronadores aplausos, tal cosa.

Según la ley de los lazos, eres un peón

Ya otra factura, dame un benge especifico

Es por eso que sigues tirando de este dinero delgado

En tu mano, porque estás gastando tu dinero en estos grandes salarios para ciuli.

¿Qué, pasa algo?

¿Esperabas un abrazo de salsa?

¿Y todavía mulisz, aunque estás jodiendo como un conejo detrás de un pedazo de papel?

Jugamos un juego enfermizo en el que hacemos por esta bandera

Cogen una caña de pescar, nos hacen por una zanahoria, un palo y una cuerda

De hecho, ni siquiera sabemos lo que estamos comiendo.

Mierda corporativa, arsénico a base de químicos

Piensa en cómo funciona toda esta máquina.

Industria made in china, ¿nada para China detendrá esta máquina de pobreza?

Por favor, toma un préstamo y tráenos el dinero idiota.

Trabajar en interés es como mover el inodoro hacia donde estás mirando.

ha llegado la buena suerte, ¿qué?

La gente no cree en un mañana mejor

Una democracia como esta siempre hará la misma mierda

La misma fosa séptica, porque siempre eligen ese mal menor que fuma y los fuma

hace mucho tiempo, porque

Se sientan con vodka, por nuestro dinero beben el puto líder

Sí, éxito otra vez, el partido quiere más dinero y nos mira como un proxeneta.

vieja prostituta

ya no se...

Su cada día podría ser el último

Cómo se las arreglan estos bastardos para hacerlo, adivina

Como es que aun estan tu hermano yo

Dile hermano ¿cómo es?