Dosyć Poważnie - Hey

W mojej kuchni stoi sosna

Przebrana za kuchenny stół

Na półkach kilogram śliwek

W słoikach udaje powidła

W lodówce pocięta w plastry

Puszcza do mnie oko krowa

A kurczak pobija rekord

Na czas nurkując w rosole

A ja wsadzam do ust szczotkę

Plastikową do mycia butelek

I szoruję się od środka

D okładnie każdą szczelinę

Piję źródlaną wodę

Wypłukuję wszystkie toksyny

Za chwilę pobiegnę na łąkę

Taka świeża, czysta i… głodna

Znów płakałam, wczoraj znów płakałam

Że nie umiem na skrzypcach grać

I że wszyscy umrzemy wszyscy

I że któregoś dnia

Mój syn zostanie całkiem sam

Hay un pino en mi cocina.

Disfrazado de mesa de cocina

Un kilogramo de ciruelas en los estantes.

Se hace pasar por mermelada en tarros

Cortar en rodajas en el refrigerador.

Una vaca me guiña el ojo

Y el pollo rompe el record

Buceo en caldo a tiempo

Y me puse el cepillo en la boca

Botella de plástico para lavar botellas

Y friego por dentro

cubriré cada grieta

bebo agua de manantial

Elimino todas las toxinas

En un momento correré al prado

Tan fresco, limpio y… hambriento

volví a llorar, ayer volví a llorar

Que no puedo tocar el violín

Y que todos vamos a morir

y que un dia

Mi hijo estará solo