Red Bull - Paluch, DJ Story, Bosski Roman

Red Bull

Poszło, zero siedem butelka leci na parkiet

Teraz mamy dobrze, po wódeczce mamy szajbę

Wszystko kontroluje sprawnie podtrzymując fazę

Puszczam pawia w bramie, bo tak mam za każdym razem

Zostawiam kebab, teraz już mogę pić dalej

Wódkę z Red Bull’em wódkę z Red Bull’em nalej

Wódkę z Red Bull’em wódkę z Red Bull’em nalej

Wódkę z Red Bull’em, pow pow

Od wódki najebany po Red Bull’u pobudzony

Byłem zmęczony teraz stoję tu jak nowy

Jak Rychu na Pewniaku mieszam szampana z Red Bull’em

Nie wiem czy to dobrze ale teraz nóg nie czuje

Pytam barmana, ej co mi doda skrzydeł

Po chwili znowu stoję z czerwonym drinkiem

Teraz ręce przy suficie i sram wszystkim na czoło

Wódkę z Red Bull’em, napiedrolę się dziś zdrowo

Wódkę z Red Bull’em, wódkę z Red Bull’em nalej

Wódkę z Red Bull’em, wódkę z Red Bull’em nalej

Wódkę z Red Bull’em, wódkę z Red Bull’em nalej

Wódkę z Red Bull’em, pow pow

Jedziesz furą cała noc, ej wypij pięć Red Bulli

Chyba nie umrzesz, ale trochę się wybulisz

Pijesz Red Bull’a jak zapierdalasz na siłkę

A na wieczór dla relaksu do Red Bull’a dolej Finke

Nie daj się wyjebać tym co smakują podobnie

Po baniaku Tigera mogę zasypiać wygodnie

Widzę typa na baletach, siedzi z Burn’em przy stoliku

Z Burn’em przy stoliku, spalił bym się ze wstydu

Chwile później przy barze dostaje Łychę plus Colę

Co patrzę na typa mógł to zrobić nieświadomie

Więc otwieram puszeczkę do drina wlewam zawartość

Dziwnie smakuje, trochę rożni się barwą

Ale kopie jak trzeba i czuje tą moc

Teraz już wiem przechodzona będzie noc

Teraz już wiem przechodzona będzie noc

Teraz już wiem ej, ej, ej

Ja nie jestem żadnym żulem chodź pije banie z Red Bull’em

Nie do zatrzymania stoję murem krzyczymy tu głośno chórem

Zapraszam na drugą turę, Bosski nie poległe dżule

Kiedy polana bania nie mulę, zabawa max tutaj w ogóle

Łycha, łycha stara, łycha i marycha to alternatywny plan

Gdy nie ma Red Bull’a kicha

Sztycha sztycha tutaj nikt nie zgarnia sztycha

Kiedy wkręcamy tu tłum nie ma na nas zawodnika

Co tam, co tam pierdolnąłeś z byka szota

Lecisz z nami tu na kota język ci się trochę mota

A za barem rośnie kwota, pełen relaks, jest sobota

Czas szaleństwa, nie głupota i rozpierdalamy lokal

Ja wódę tu piję, ja wódę tu piję

To kreci się dobrze dopóki tu żyję

Ja trzymam tu fason, nie rzygam, nie gnije

Nie chwieje, nie wieje, jak kurwy pomyje

Ja wódę tu piję, ja wódę tu piję

Mieszam z Red Bull’em i tego nie kryję

Bo tutaj Red Bull’a dodajesz do wódy

To szara Romek Bosski robią się tak głudy

Toro rojo

Se fue, la botella cero siete va a la pista de baile

Ahora lo tenemos bien, después del vodka tenemos un pozo negro

Él controla todo de manera eficiente, manteniendo la fase

Juego al pavo real en la puerta, porque eso es lo que hago cada vez

Dejo el kebab, ya puedo seguir bebiendo

Vodka Red Bull, sirve vodka Red Bull

Vodka Red Bull, sirve vodka Red Bull

Vodka con Red Bull, zona

De vodka full a Red Bull, ilusionado

Estaba cansado, ahora estoy parado aquí como nuevo

Como en Rychu na Pewniak, mezclo champagne con Red Bull

No sé si es bueno, pero ahora no puedo sentir mis piernas.

Le pregunto al cantinero que me dará alas

Después de un tiempo, estoy de pie otra vez con una bebida roja.

Ahora mis manos están contra el techo y me cago a todos en la frente

Vodka con Red Bull, voy a tener un rollo saludable esta noche

Vodka con Red Bull y vodka con Red Bull pour

Vodka con Red Bull y vodka con Red Bull pour

Vodka con Red Bull y vodka con Red Bull pour

Vodka con Red Bull, zona

Montas el carro toda la noche y bebes cinco Red Bulls

No vas a morir, pero serás un poco inteligente.

Bebes Red Bull cuando vas al gimnasio.

Y para la noche, agregue Finke al Red Bull para relajarse.

No te dejes joder por lo que sabe igual

Después del tanque Tiger, puedo dormirme cómodamente.

Veo a un chico en el ballet, está sentado con Burn en una mesa.

Con Burn en la mesa, me quemaría de vergüenza

Momentos después, en el bar, consigue Lycha más Cola.

Lo que busco un tipo pudo haberlo hecho sin saberlo

Así que abro la lata de bebida y vierto el contenido

Tiene un sabor extraño, ligeramente diferente en color.

Pero patea bien y siente el poder

Ahora sé que la noche estará pasando

Ahora sé que la noche estará pasando

Ahora lo sé oye, oye, oye

No soy una perra, ven a tomar jotas con Red Bull

Estoy parado imparable junto a una pared, aquí gritamos fuerte a coro

Te invito a la segunda vuelta Bosski no caen joules

Cuando los registros no se inflan, la máxima diversión está aquí.

Guau, guau viejo, guau y guau es un plan alternativo

Cuando Red Bull no está, estornuda

La puntada se pega aquí nadie recibe la puñalada

Cuando reunimos a la multitud aquí, no hay ningún jugador sobre nosotros.

Que diablos, que jodiste con el toro de mierda

Estás volando con nosotros aquí al gato, tu lengua está un poco incómoda.

Y detrás de la barra la cantidad va en aumento, relax total, es sábado

Tiempo de locura, no estupidez y estamos jodiendo el lugar

Bebo vodka aquí, bebo vodka aquí

Funciona bien mientras viva aquí.

Mantengo mi forma aquí, no vomito, no me pudro

No se tambalea, no sopla, como la bazofia de las putas

Bebo vodka aquí, bebo vodka aquí

Vivo con Red Bull y no lo escondo

Porque aquí le agregas Red Bull al agua

Es el Romek Bosski gris el que se está volviendo tan aburrido